Funkcjonalność w dobrej cenie
1 października, 2023Mała rzecz z wielką mocą
11 października, 2023Jeśli to nie jest must have dla totalnej psiej matki wariatki bezgranicznie zakochanej w swoim psie, to… ja już naprawdę nie wiem co nim może być! Poznajcie Pawillows – poduszki, które do złudzenia przypominają Waszego czworonoga.
Czy poduszka może zastąpić psa? W 99% przypadków zdecydowanie nie. A ten 1%? To dla mnie sytuacja, w której wyjeżdżacie, a Wasz czworonóg nie może podróżować z Wami. Poduszka z jego wizerunkiem sprawia, że problem tęsknoty robi się jakby ciut bardziej znośny.
I właśnie między innymi w takich warunkach testowałam w produkt oferowany przez Pawillows – firmę specjalizującą się w wykonywaniu wyjątkowych poduszek z wizerunkiem Waszego czworonoga.
Prawdziwa jakość premium
Produkt, który otrzymałam w ramach Top for Dog został wykonany w jakości premium. Co to oznacza? Przede wszystkim to, że nadruk został przygotowany tak, by możliwie jak najlepiej oddać strukturę sierści Pixie. Jeśli dobrze się przyjrzycie z bliska, faktycznie zobaczycie każdy włosek i wąsik!
Materiał, który został użyty do jej wyprodukowania to welur. Poduszka jest miła, a tulenie się niej jest naprawdę przyjemne (wiem co mówię, spałam z nią ;) ). Dodatkowo, przez to, że nadruk nie jest sztywną gumową „naklejką” powierzchnia produktu nic nie straciła na swojej delikatności. Co więcej, zastosowanie takiej a nie innej techniki wykonania, gwarantuje jej wysoką odporność. Poduszkę śmiało można prać w pralce, należy pamiętać jedynie o tym, by temperatura wody nie przekroczyła 40˚C.
Pixo-poduszka zdecydowanie nie miała ze mną łatwego życia. Jak wiecie, w te wakacje przeżyła między innymi podróż do Włoch, a tam… ostre słońce, skały i skałki nad Gardą, łąki Monte Baldo, plaże weneckiej laguny i inne urokliwe włoskie okolice. Jednak to jeszcze nie wszystko! Wyznaję zasadę, że jak testować to na całego. Dlatego też zabraliśmy produkt od Pawillows z nami na nadbałtyckie plaże, gdzie rewelacyjnie sprawdził się w roli poduszki. A w połowie września, poducha odwiedziła też Gdańsk, gdzie w hotelu z powodzeniem zastępowała brakującego „jaśka”.
Jak wygląda po tych tygodniach wakacyjnych wojaży i przewożenia jej w różnych okolicznościach? Dokładnie tak samo, jak w dniu, w którym wyjęłam ją z paczki. Nie odkształciła się, nie zmieniła swojej objętości, nie wyblakła ani nigdzie się nie poprzecierała (chociaż powiedzmy sobie szczerze - wciskanie jej między skałki tym właśnie groziło), a wypełnienie nadal jest puchate i przyjemnie grubiutkie.
Nie takie straszne te technikalia, jak je malują
Jak w ogóle zabrać się za zamówienie takiej poduszki? Niewątpliwie najważniejsze jest odpowiednio przygotowane zdjęcie. Wszak to ono jest podstawą do wykonania produktu i to ono w zasadzie odpowiada za efekt końcowy. Brzmi przerażająco? Już uspokajam! Pawillows zadbało i o to, byście przeszli przez cały ten proces jak najłatwiej. Na ich stronie internetowej znajdziecie szczegółową instrukcję, która objaśni Wam wszystkie zagadnienia związane z przygotowaniem odpowiedniej fotografii. Kąt, światło, jakość zdjęcia, jego rozmiar… Dosłownie każdy detal został jasno i klarownie opisany tak, by każdy mógł dostać to czego oczekuje. Jestem przekonana, że jeśli tylko zastosujecie się do wszystkich wskazówek znajdujących się na stronie, efekt przejdzie Wasze najśmielsze oczekiwania!
Nie tylko dla psiarzy
Pomimo tego, że poduszkę Pawillows testowałam w ramach psiego plebiscytu Top for Dog, nie sposób nie wspomnieć o tym, że oferta kierowana jest również do kociarzy. Na stronie internetowej i w mediach społecznościowych producenta znajdziecie masę zdjęć z przykładowych kocich realizacji. Wyglądają równie ciekawie, jak te psie!
Jeśli szukacie więc produktu, który będzie oryginalnym gadżetem to myślę, że Pawillows jest naprawdę dobrym kierunkiem! Co więcej, te wyjątkowe poduszki świetnie sprawdzą się również na przykład jako prezent dla znanego Wam psiarza lub kociarza i z całą pewnością przypadną im do gustu.
1 Comment
Podziwiam podejście i entuzjastyczne nastawienie do takiego gadżetu. Z jakością nie dyskutuję, bo nie miałem poduszki w rękach, więc ufam, że pod tym względem jest dobrze. Jednak niektóre fotki to po prostu cringe w czystej postaci 😉 Patrząc na zdjęcia łatwo sobie wyobrazić, że poduszka wygląda dobrze tylko pod odpowiednim kątem, a gdy spojrzymy na nią z innej perspektywy to wizerunek naszego pupila będzie po prostu zniekształcony.